środa, 30 grudnia 2015

FOTOGRAFICZNE PODSUMOWANIE ROKU - WSZYSTKO NA JEDNYM STOLE

Zapraszam na FOTOGRAFICZNE PODSUMOWANIE ROKU. 

Na 12 zdjęciach chciałabym pokazać Wam moje ulubione potrawy, takie które chętnie zebrałabym na jednym stole.

Często słyszę od rożnych osób, że zdrowe gotowanie jest strasznie nudne i jak wyeliminują z diety białą mąkę, cukier i mięso to już zupełnie NIC do jedzenia im nie zostanie:)

Nic bardziej mylnego. Zdrowe posiłki są niesamowicie apetyczne, pełne kolorów i różnych, czasem zupełnie nieznanych składników. Często właśnie dzięki temu, że porzucimy kanapki z szynką i żółtym serem stajemy się gotowi na odkrywanie nowych smaków i aromatów, których wcześniej nigdy byśmy nie poznali.

Przed nami cały NOWY ROK! Bądźcie otwarci na nowe doznania smakowe PRZY ZIELONYM STOLE.

A tak było w tym roku...

W styczniu z orzechów i daktyli udało mi się stworzyć cudowne w smaku brownie. U wielu z Was gościło ono na świątecznym stole.


poniedziałek, 21 grudnia 2015

PIEROGI GRYCZANE

Nie lubię lepić pierogów, robię to bardzo rzadko i dlatego są one w naszym domu potrawą naprawdę odświętną. Nie zniechęca mnie żadna inna kuchenna dłubanina, a sklejanie pierogów niestety tak.

Jedzenie ich to już całkiem inna sprawa...

Pamiętam jak  bardzo, bardzo dawno temu w jakimś małym miasteczku, w okolicy Karpacza, spróbowałam po raz pierwszy pierogów gryczanych z czerwona soczewicą i cebulką. Od tamtej pory soczewica wpisała się na stałe do naszego menu i używam jej w kuchni kilka razy w miesiącu, a ciasto gryczane jest moim ulubionym ciastem pierogowym.
Dzisiejszy przepis dostałam od Basi, która chciała otworzyć we Wrocławiu pierogarnię bazując na innych mąkach niż pszenna. Szkoda, że do tego nie doszło i pierogi wciąż muszę lepić sama.

Już wiele małych rączek i dużych rąk wykrajało różne kształty z tego ciasta, więc jeśli poszukujecie w tym roku jakiejś zdrowszej wersji pierogów, to zapraszam do skorzystania z tego przepisu. Ciasto jest miękkie i delikatne, więc nie wałkujcie bardzo cienkich placków, bo będą pękały.
A farsz...dodajcie ulubiony - pasuje tu naprawdę każdy.


niedziela, 13 grudnia 2015

KOTLETY Z CIECIORKI I JAGLANKI

Cieciorka (groch włoski) jest nieodzownym składnikiem diety wegańskiej i wegetariańskiej. Powinna być częstym gościem na naszych stołach, ponieważ jest doskonałym źródłem białka. Zawiera też spore ilości błonnika, oraz nienasycone kwasy tłuszczowe (linolowy i oleinowy). Znajdziecie w niej też: ryboflawinę, niacynę, kwas foliowy, wapń, magnez, fosfor , potas i żelazo.
Zazwyczaj spożywamy ją w postaci hummusu z suszonymi pomidorami i oliwkami, czasem jako falafele, a ostatnio w formie kotlecików, które powinny znaleźć uznanie wśród osób ceniących i zajadających kaszę jaglaną, ponieważ znalazła się ona w dzisiejszej recepturze.

Mąka z cieciorki nie zawiera glutenu i świetnie sprawdza się jako panierka do wszystkich warzyw, oraz dodatek do różnego rodzaju placków, klusek i chlebów bezglutenowych.

Z cieciorki ugotujemy pyszną i prostą zupę, którą warto podać w formie kremu, obficie posypaną natką pietruszki i skropioną oliwą.
Najprostszą formą serwowania cieciorki jest posypanie nią sałatki. To pomysł dla tych, którzy lubią smak ciecierzycy i cenią jej walory zdrowotne, a nie mają czasu i ochoty na przygotowywanie innych dań.

Dzisiaj zachęcam do wypróbowania cieciorkowo-jaglanych kotletów. Robi się je bardzo szybko. Przygotowane składniki należy zmiksować i z masy uformować dość małe kulki. Możecie usmażyć je, a potem dokładnie odsączyć z tłuszczu na papierowym ręczniku, albo upiec w piekarniku. Na zdjęciach uwieczniona została wersja smażona, podana z pesto z rukoli.


niedziela, 29 listopada 2015

HERBATNIKI OWSIANE

Poszukiwanie przepisu na najlepsze owsiane herbatniki trwa. Ten jest już prawie idealny, dlatego doczekał się publikacji. Ciastka są po upieczeniu twarde, chrupiące, i delikatnie słodkie. Doskonale nadają się na drugie śniadanie.
Płatki i mąka owsiana są jednym z moich ulubionych produktów, których używam w słodkich recepturach. Na blogu znajdziecie już przepis na owsianą szarlotkę.
Różnorodność i dostępność mąk na sklepowych półkach jest ogromna (co bardzo mnie cieszy) i warto korzystać z tego bogactwa, nie skazując się na ciągłe używanie tylko mąki pszennej. Nie pozwólmy, aby nasze gotowanie było monotonne. W kuchni powinno się dziać, dlatego zachęcam do tworzenia własnych mącznych mieszanek do wypieków.


niedziela, 15 listopada 2015

KREM CZEKOLADOWY Z NERKOWCAMI

Jesień przestała nas już rozpieszczać pięknym słońcem i pogodnymi dniami. Za oknem szaro, buro i najchętniej zamiast pracować zawinęłabym się w ciepły koc i nadrobiła wszystkie książkowe zaległości...
Liście z drzew prawie opadły, ranki są bardzo zimne i do biegania trzeba się już cieplej ubierać. Gosia z którą pokonuję kilometry jest bardzo systematyczna i zawsze stawiam ją sobie za przykład. Nie straszne jej zimne jesienne poranki...

Dzisiejszy czekoladowy deser jest trochę jesienny, z nutą cynamonu, który do niedawna kojarzył mi się tylko z szarlotką. Robię go bardzo rzadko, ponieważ nie należy do lekkich przekąsek. Jednak od czasu do czasu warto się na niego skusić. Nie skupiajcie się tutaj na szałwii hiszpańskiej (chia). Najpyszniejszy deser z jej udziałem sprawdzony już na mojej rodzinie i wielu gościach publikowałam  tutaj.
W dzisiejszym wpisie główną rolę gra krem czekoladowy z orzechami nerkowca i mlekiem kokosowym. Nie róbcie go zbyt dużo. Zamknięty w lodówce twardnieje i nie smakuje już tak dobrze.
Doskonale nadaje się jako dekoracja ciast, albo muffinek, sprawdzi się jako krem do przełożenia świątecznego ciasta, tortu, albo tak jak u mnie jako dodatek do deseru.


poniedziałek, 9 listopada 2015

CZEKOLADA


Uwielbiam czekoladę, dlatego gdy Ula poczęstowała mnie swoją, wykonaną własnoręcznie, od razu poprosiłam o przepis. Mój odbiega trochę od oryginału, więc w tym wpisie znajdziecie tak naprawdę dwie receptury. Jedną Uli, a drugą moją, poniżej.
Nie zachęcam do zajadania się nią na co dzień, ale od święta, okazjonalnie, jak najbardziej. 

Przepis ten pozwala na bardzo dużą kreatywność: zamiast kakao możecie użyć karobu (jeśli na kakao jesteście uczuleni), zamiast masła z orzechów możecie użyć migdałowego, najlepiej takiego przygotowanego w domu. Tak naprawdę prawie każdy składnik czekolady możecie zastąpić innym swoim ulubionym, albo takim na który zdrowie wam pozwala.

Czekoladę możecie przygotować w dość grubym bloku jak mój, albo rozlać ją bardzo cienko i obficie udekorować na górze. Każda opcja jest pyszna!


poniedziałek, 26 października 2015

ZIELONE MASŁO

Masło z ziaren  - intensywnie zielone i zaskakujące w smaku. 
Ma swoich zwolenników, ale i przeciwników. Skarbnica zdrowych tłuszczów. Warto zrobić je raz na jakiś czas i zajadać z krakersem warzywnym, gryczanym lub krakersem zmieniającym życie. Doskonale smakuje też z chlebem orkiszowym z ostatniego wpisu.
W maśle tym spotykają się wartości odżywcze trzech bardzo ważnych dla naszej diety produktów. Znajdziecie w nim pestki dyni, ziarna słonecznika i konopi.
Jeśli chcecie uzyskać słodką wersję tego masełka to wystarczy zmieszać je z odrobiną słodu. 
Moją wariacją na temat tego przepisu jest dodanie miękkiego awokado, oraz dwóch ząbków czosnku.





ZIELONE MASŁO
- przepis pochodzi z książki : " Talerz zdrowia"- Dale Pinnock

2 garście pestek dyni
2 garście pestek słonecznika
1 garść ziaren konopi
6 łyżek oleju lnianego
1 łyżeczka soli
w wersji słodkiej - 2 łyżki ulubionego słodu 


1. Pestki dyni i słonecznika zalewam ciepłą wodą na pół godziny. Po tym czasie odcedzam je na sicie.

2. Wkładam z resztą składników do kielicha maszyny miksującej i blenduję na pastę.

3. Zjadam w ciągu trzech dni. Do każdej małej, jednorazowej porcji zielonego masła, za każdym razem można dodać kilka kropel oleju lnianego.

czwartek, 22 października 2015

CHLEB ORKISZOWY NA ZAKWASIE

Do pieczenia chleba w domu nie trzeba nikogo długo zachęcać. Jeśli już raz spróbujecie, to cały proces wciągnie Was jak dobra książka.

Chleb orkiszowy pojawił się na zielonym stole po raz pierwszy, ale nie ostatni. Przepis będę wciąż udoskonalać i zmieniać proporcję mąki - nie żeby tej recepturze coś brakowało, ale lubię tworzyć nowe smaki.

Zazwyczaj piekę chleb z mąki żytniej. Tym razem na specjalne zamówienie powstał właśnie ten. Bardzo smakował całej rodzince, dlatego mam nadzieję że i dla Was bedzie miłym urozmaiceniem posiłków. 

Jeśli macie już zrobiony zakwas to przygotowanie słusznego, półkilogramowego bochenka nie zajmie dużo czasu. Potem tylko wyrastanie i uczta.

W poniedziałek zapraszam na masło pełne kwasów OMEGA - doskonały dodatek do bochenka domowego chleba.







CHLEB ORKISZOWY NA ZAKWASIE
- do wypieku użyłam blachy dłuższej niż standardowa keksówka
-  pamiętajcie o tym, aby zostawić sobie zakwas na kolejny chleb (dbajcie o niego - mój ma 60 lat - dostałam go w prezencie)
- chleb przed pieczeniem spryskajcie wodą, wtedy skórka nie będzie matowa
- próbujcie piec chleb z różnych mąk - znajdźcie swój ulubiony smak
- poczytajcie książkę "Domowa piekarnia" Piotra Kucharskiego - znajdziecie tam wiele inspiracji - nawet domową pizzę na zakwasie 

szklanka dokarmionego zakwasu żytniego (lub innego)
400g mąki orkiszowej z pełnego przemiału (u mnie drobno mielona)
100g mąki gryczanej lub innej
1 szklanka letniej wody lub trochę więcej
1 łyżka słodu (u mnie syrop daktylowy)
2 łyżeczki soli himalajskiej
ziarna - 1 szklanka (siemię, pestki słonecznika i dyni lub inne ulubione)

1. Do kielicha maszyny miksującej wkładam zakwas, obie mąki, sól, słód i letnią wodę. Mieszam wszystko przez 5 minut. Ciasto można też wyrobić w misce ręką.

2.Dodaję pestki i jeszcze raz wyrabiam. Jeśli ciasto jest bardzo gęste to dodaję jeszcze odrobinę wody.

3. Foremkę smaruję oliwą i posypuję dokładnie ulubionymi ziarenkami. Przekładam do niej chleb i odstawiam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.

4. Jak chlebek wyrośnie do 3/4 blaszki (u mnie trwało to 5 godzin) nagrzewam piekarnik do 200C.
Do drugiej blaszki wlewam 3 szklanki wrzątku i wstawiam na dno piekarnika. Chleb piekę w 200C przez 10 minut, a potem zmniejszam grzanie na 185C i piekę jeszcze 30 minut, albo do brązowej skórki.

niedziela, 18 października 2015

CHAŁWA SŁONECZNIKOWA Z KAROBEM

Słonecznik, pyszne ziarenka niezwykle cenne dla naszego organizmu. W takim małym nasionku zamknięte są: witamina E, A, D, B6 oraz potas, wapń i żelazo. Dlatego jeśli tylko macie ochotę na przekąskę, wybierajcie pestki słonecznika. 

Warto też polubić i wprowadzić do menu proste pasty ze słonecznika. Są bardzo łatwe do przygotowania: moczymy ziarna na noc, rano odlewamy wodę i miksujemy je dodając na koniec ulubione zioła. Doprawiamy je lekko solą. Doskonale nadają się do położenia na chleb zamiast masła.

Dzisiaj dla rozjaśnienia nadchodzącego tygodnia zdrową przegryzką zapraszam na chałwę słonecznikową z karobem - pyszny i prosty deser.




CHAŁWA SŁONECZNIKOWA Z KAROBEM
- za pomysł na takie połączenie składników dziękuję Klaudii
- zamiast syropu daktylowego możecie dodać inny płynny słód lub zmielony ksylitol 

2 szklanki nasion słonecznika
2 łyżki karobu
2-3 łyżki syropu klonowego
szczypta soli himalajskiej

1. Słonecznik prażę przez chwilę na patelni a potem studzę.

2. Do kielicha maszyny miksującej wkładam słonecznik i miksuję do momentu aż powstanie masło (może to chwilę potrwać).

3. Dodaję syrop klonowy oraz karob i ponownie miksuję.

4. Masę formuję w wałek (taki jak do kopytek) i kroję w plastry. Smacznego.



niedziela, 11 października 2015

SZARLOTKA Z PIECZONYMI ŚLIWKAMI (vegańska, bez glutenu i cukru)

Dzisiejsza szarlotka jest połączeniem dwóch ciast które ostatnio pojawiły się w moim menu. Jej smak jest dość specyficzny i nie każdemu może odpowiadać. 
Znajdziecie w niej wyczuwalną nutę mąki z topinamburu. Nam ona nie przeszkadza, bo całą rodziną przyzwyczajeni jesteśmy do jedzenia ciast innych niż pszenne.

Szarlotka ta powstała z mieszanki mąk bezglutenowych: kukurydzianej, z brązowego ryżu, amarantusowej i mąki z topinamburu. Nie znajdziecie w niej glutenu i białego cukru. Jest wegańska, a ciasto pięknie skleiło się na oleju kokosowym i kilku łyżkach mleka ryżowego.
Połączenie pieczonych śliwek i jabłek sprawiło, że smakuje bardzo jesiennie, cynamonowo, pysznie:).




SZARLOTKA Z PIECZONYMI ŚLIWKAMI (wegańska, bez glutenu i cukru)
- zamiast ksylitolu można dodać każdy inny, ulubiony słód
- zamiast oleju kokosowego można użyć innego tłuszczu

1/2 szklanki mąki kukurydzianej
1/2 szklanki mąki z brązowego ryżu
1/2 szklanki mąki z amarantusa
3 łyżki mąki z topinamburu
1/2 szklanki ksylitolu
1/2 łyżeczki cynamonu
6 łyżek oleju kokosowego
6 łyżek mleka roślinnego
szczypta soli
1 łyżeczka proszku bezglutenowego (można pominąć)
1 słoik 250g powideł śliwkowych (najlepiej własnej produkcji - ja użyłam śliwek pieczonych bez dodatku cukru)

MASA JABŁKOWA
1,5 kg jabłek
 cynamon do smaku
2 łyżki ksylitolu
sok z połowy cytryny
2 łyżeczki mąki z tapioki lub ziemniaczanej rozprowadzonej w kilku łyżkach wody.

SOS ŚLIWKOWY DO POLANIA SZARLOTKI
kilka łyżek powideł śliwkowych (u mnie bez cukru)
1/2 szklanki wody lub trochę więcej
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka kakao lub karobu
Wszystkie składniki zagotować i zmiksować na sos.

1. Wszystkie składniki na ciasto wkładamy do kielicha maszyny miksującej i miksuję na kruszonkę, albo zagniatam w misce ręką.

Ciasto odstawiam na pół godziny do lodówki.

2. Gdy ciasto się chłodzi rozgrzewam piekarnik do 180C i przygotowuję jabłka.

3. Jabłka myję, obieram ze skórki i ścieram na tarce na dużych oczkach. Przekładam do garnka, dodaję cynamon, ksylitol i sok z cytryny. Gotuję aż jabłka będą miękkie. Na koniec dodaję mąkę z tapioki rozprowadzoną w wodzie, mieszam bardzo dokładnie i gotuję jeszcze przez krótką chwilkę.

4. Blachę do tarty smaruję delikatnie tłuszczem (u mnie jest to olej kokosowy) i wykładam dno połową ciasta. Zapiekam ją przez 8 minut.

5. Na zapieczony spód (nie musi być wystudzony) wykładam równomiernie powidła śliwkowe (należy robić to delikatnie, aby nie naruszyć struktury ciasta). Potem wykładam jabłka, a na wierzch rozkruszam pozostałą część ciasta.

6. Piekę 30 minut lub chwilkę dłużej (do momentu, aż wierzch ciasta będzie brązowy).

7. Upieczoną i ostudzoną szarlotkę kroję na porcję i posypuję zmielonym ksylitolem, albo polewam sosem śliwkowym.

poniedziałek, 5 października 2015

CIASTKA Z PŁATKÓW OWSIANYCH


Zapraszam na proste ciasteczka, które powstały dosłownie z tego, co było w kuchennych szafkach. Przyozdobiłam je powidłami z pieczonych śliwek, których produkcję właśnie zakończyłam. 
Ciastka po upieczeniu są dość miękkie, ale można podpiec je 5 minut dłużej, aby były chrupiące. Nie zawierają tłuszczu, jajek, cukru i mąki.
Są doskonałym, wartościowym posiłkiem dzięki składnikom z których zostały przygotowane.




CIASTKA Z PŁATKÓW OWSIANYCH
- jeśli ciastka mają być w wersji bezglutenowej to płatki owsiane powinny być certyfikowane
- ciastka można upiec rozkładając je na dużej blaszce, a po upieczeniu pokroić w prostokąty (otrzymamy batony)

100g płatków owsianych
50g siemienia lnianego
50g sezamu niełuskanego
50g pestek słonecznika + 2 łyżki
2 banany rozdrobnione widelcem
100 ml mleka roślinnego
100 ml syropu daktylowego
1/2 szklanki rodzynek (opcja)

1. Rozgrzewam piekarnik do 180C.

2. Do kielicha maszyny miksującej wkładam: płatki owsiane, siemię lniane, sezam i pestki słonecznika (zostawiam dwie łyżki). Miksuję wszystko na mąkę.

3. Przekładam zmiksowane produkty do miseczki i dodaję: banany, mleko roślinne, syrop daktylowy, słonecznik i rodzynki. Mieszam dokładnie i na blaszce wyłożonej papierem nakładam łyżką ciasteczka. Na niektóre nakładam powidła. Piekę 20-25 minut.

niedziela, 27 września 2015

KOJKTAJL Z NERKOWCÓW, SZPINAKU I BANANÓW

Zapraszam na ostatni w tym roku zielony poniedziałek.

Dni i noce są już coraz chłodniejsze, dlatego już wkrótce zagoszczą na blogu zupy, pasztety warzywne i inne dania, które będą nas  rozgrzewały.  

Dzisiaj w ramach pożegnania lata chciałabym podać przepis na koktajl-deser, który przygotowuję czasami gdy mam ochotę na coś słodkiego. 

Koktajl ten dzięki dodatkowi nerkowców (lub migdałów bez skórki) i mrożonych bananów ma bardzo kremową konsystencję. Smakuje każdemu, bez wyjątku.


KOKTAJL Z NERKOWCÓW, SZPINAKU I BANANÓW

2 małe banany pokrojone w plastry i zamrożone
1 duża garść szpinaku
500ml mleka roślinnego z wanilią
1/2 kubka nerkowców lub migdałów namoczonych przez dwie godziny w letniej wodzie. Z migdałów po moczeniu ściągam skórkę.

Wszystkie składniki wkładam do maszyny miksującej i na wysokich obrotach miksuję przez 2 minuty. Smacznego

niedziela, 20 września 2015

PLACKI JAGLANE - NAJLEPSZE (BEZGLUTENOWE)

Placki jaglane - ich receptura jest bardzo prosta. Jeśli została Wam jeszcze jaglanka ze śniadania to koniecznie wykorzystajcie ją do przygotowania tych placków.




PLACKI JAGLANE - NAJLEPSZE (BEZGLUTENOWE)

2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
1 duży banan zmiksowany
2 łyżki skrobi kukurydzianej
3 łyżki mąki gryczanej
mleko roślinne (taka ilość, aby placki uzyskały konsystencję gęstej śmietany)
sól
pieprz
oregano
olej kokosowy ( u mnie bezzapachowy) do smażenia

Wszystkie składniki oprócz przypraw miksuję, ale nie na bardzo gładką masę. Dodaję przyprawy i sól i smażę placki.


czwartek, 17 września 2015

POTRAWKA Z FASOLI JAŚ I SEZONOWYCH WARZYW


Fasola biała (Jaś) to wspaniały dodatek do prostych warzywnych dań.

U mnie znalazła się w garnku z sezonowymi warzywami, pomidorami i dużą ilością aromatycznych przypraw.

Zapraszam na pyszny, zdrowy i sycący posiłek.



 POTRAWKA Z FASOLI JAŚ I SEZONOWYCH WARZYW

500g świeżej fasoli Jaś namoczonej przez 12 godziny w letniej wodzie (do miski należy wlać dużo wody, bo fasola bardzo pęcznieje)
2 papryki pokrojone w kostkę
2 cebule czerwone posiekane w kostkę
2 cukinie średniej wielkości - jedna żółta, druga zielona pokrojone w kostkę
500ml dobrej jakości passaty pomidorowej
kombu (nieduży kawałek do gotowania fasoli)
listki laurowe - 3 sztuki
ziele angielskie - 3 sztuki
garam masala
kurkuma
słodka papryka
kminek
sól
pieprz

1. Fasolę zalewam nową wodą i gotuję przez 20 minut razem z kombu, zielem angielskim i listkami laurowymi.

2. Jeśli po tym czasie fasolka jest już prawie miękka to dodaję warzywa, oraz dolewam passatę. Dodaję wszystkie przyprawy: kurkumę, garam masalę, słodką paprykę, kminek, pieprz i sól (wszystko do smaku). Gotuję do momentu, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Na koniec solę.
Podaję z kromką domowego chleba.

niedziela, 13 września 2015

KAROBOWIEC ULI

Uwielbiam fasolę w każdej postaci. Przygotowuję z niej pasty do chleba, kotlety, pasztety i ciasta. Szkoda, że jest tak niedoceniana i tak mało obecna w naszych kuchniach. 

Mam nadzieję, że zaglądając na mojego bloga zainspirujecie się którymś z przepisów (pasta z fasoli adzuki, pasta z białej fasolipyszne ciasteczka z fasolki adzukipasta z fasoli i cieciorkimuffinki z czerwonej fasoli) i też ją polubicie.

Fasola jest bardzo dobrym źródłem białka , zawiera dużo błonnika pokarmowego, który niezbędny jest do prawidłowego trawienia, oraz mikro i makroelementy.

Moim zdaniem ciasto fasolowe z dodatkiem karobu jest doskonałym deserem dla całej rodziny. Moje dzieci jedzą je bardzo chętnie i zabierają do szkoły jako zdrową przekąskę.
Można przygotować je z ugotowanej wcześniej czerwonej fasoli.
Jeśli wybieramy tą właśnie opcję, to najpierw fasolę moczymy przez noc w wodzie, albo jeśli nie chcemy czekać, zalewamy ją wodą i doprowadzamy do wrzenia, a potem gotujemy przez 5 minut i zostawiamy do moczenia na godzinkę. 
Po tym czasie fasola napęcznieje tak samo jak po całej nocy. Moczymy ją w dużej misce lub garnku, bo chłonie sporo wody. 
Następnie wylewamy wodę z moczenia i gotujemy fasolę w świeżej wodzie. Dzięki temu zabiegowi usuwamy substancje powodujące wzdęcia.

Pamiętamy o tym, aby solić fasolę pod sam koniec gotowania, czyli po jakichś 60 minutach. Jeśli sól dodamy już na samym początku to utwardzi ona łupiny fasoli.

Mam nadzieję, że ten zbyt długi wstęp będzie pomocny dla tych osób, które postanowią zamiast fasoli w puszce użyć właśnie takiej, ugotowanej samodzielnie.

Jeśli macie ochotę zjeść taki karobowiec, a brakuje wam czasu, lub ochoty na pieczenie to zapraszam na stronę kulinaria - właśnie tam możecie go zamówić.


Polewa której użyłam do ciasta doskonale nadaje się do innych wypieków.


KAROBOWIEC  ULI
- inspirację do przepisu zaczerpnęłam ze strony jemto
- do przygotowania ciasta możecie użyć 450g ugotowanej fasoli, albo dwóch puszek czerwonej fasoli
- dodatek orzechów i żurawiny to tylko opcja, spokojnie możecie zrobić ciasto bez bakalii 

450g czerwonej fasoli (waga po ugotowaniu)
5 łyżek zmielonego siemienia lnianego namoczonego w 15 łyżkach wody i odstawionego na 10 minut, aby napęczniało
6 łyżek oliwy z oliwek
6 łyżek karobu 
1 banan
słód - tyle, aby ciasto było słodkie - ja daję kilka łyżek słodu z daktyli (można użyć ksylitolu lub innego ulubionego słodu)
1 i 1/2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
1/2 szklanki orzechów włoskich, lub laskowych
1/2 szklanki żurawiny suszonej
2 ziarna kardamonu (pozbawione zielonej łupinki)
1/2 łyżeczki imbiru w proszku
1/4 łyżeczki suszonej papryki
owoce, orzechy, sezam lub inne ulubione dodatki do ozdobienia ciasta

1. Piekarnik rozgrzewam do 180C. Tortownicę smaruję olejem.

2. Przyprawy ucieram w moździerzu i przekładam do malaksera. Dodaję fasolę lub siemię, oliwę, słód, proszek do pieczenia, karob i miksuję wszystko na gładką masę.

3. Orzechy siekam i razem z żurawiną dodaję do ciasta. Mieszam delikatnie i przekładam do tortownicy. Piekę 30 minut, lub do suchego patyczka.

POLEWA:
1/2 szklanki wody
2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju kokosowego
4-5 łyżek słodu
3 łyżki karobu

Wszystkie składniki podgrzewam w garnku z grubym dnem ciągle mieszając aż do zgęstnienia polewy.

Ciasto po wystygnięciu smaruję polewą karobową i ozdabiam:)

niedziela, 6 września 2015

ZIELONY PONIEDZIAŁEK: MOC SZPINAKU I BAZYLII

Twoje ciało nigdy nie kłamie! Zawsze mówi prawdę! 

Wsłuchaj się dzisiaj w to, co ma do powiedzenia. 

Czy wstajesz rano wypoczęty, czy lepiej nie podchodzić do Ciebie zanim nie wypijesz kubka kawy?
Czy masz dużo energii, czy już po pierwszej godzinie w pracy sięgasz po słodką przekąskę?
Czy jesteś radosny i zadowolony, czy raczej chodzisz cały dzień przygnębiony ponieważ bolą Cię stawy, wątroba, a do bólu głowy jesteś już przyzwyczajony?

Czy słyszysz to, co twoje ciało chce Ci powiedzieć?

Zatrzymaj się!

Posłuchaj siebie!

Dzisiejszy koktajl ma naprawdę wielką moc. W jednej szklance specjalnie dla Ciebie spotykają się sami mocarze...

Gruszki zawierają dużo boru który jest nam bardzo potrzebny, aby nasz mózg działał prawidłowo. 

Awokado o którym pisałam już wiele razy jest źródłem zdrowych kwasów tłuszczowych, to prawdziwa super gwiazda, której nie powinno zabraknąć w naszej diecie.

Szpinak który uwielbiam zjadać na surowo, w sałatkach i koktajlach pełen jest cennych składników: luteiny, witaminy C i beta-karotenu. Znajdziemy w nim potas i magnez, kwas foliowy, witaminę K i witaminy z grupy B. Dzięki dużej zawartości chlorofilu i żelaza działa silnie krwiotwórczo.

Bazylia wspomaga działanie układu trawiennego i nerwowego. Niech zagości na stałe w naszej kuchni.



KOKTAJL: MOC SZPINAKU I BAZYLII

1 dojrzałe mango obrane ze skóry i pozbawione pestki
1/2 awokado
2 gruszki obrane ze skórki i bez pestek
1 szklanka szpinaku
listki bazylii do smaku (u mnie spora garść)
1 łyżka nasion chia lub siemienia lnianego
woda

Wszystkie składniki koktajlu miksuję z odrobiną wody na gładko. Dopiero po pierwszym miksowaniu uzupełniam wodą i miksuję jeszcze raz.

czwartek, 3 września 2015

PLACKI BEZGLUTENOWE Z KASZĄ JAGLANĄ

Każdy kto nie je białego, napompowanego chleba  szuka wciąż jego zamienników, bo zrezygnować z węglowodanów nie jest łatwo. W mojej diecie z różnych powodów są one mocno ograniczone. Nie jadam też chleba żytniego i orkiszowego, dlatego w zielonej kuchni raz na jakiś czas powstaje receptura na nowe placki. Ostatnio polubiłam się (bardzo) z mąką z ciecierzycy i dodaję ją prawie do wszystkiego.

Dzisiejsza propozycja to proste placki bez glutenu i jajek, które tak bardzo mi posmakowały, że powstało ich już kilka wersji. 
Od razu dodam, że nie cała moja rodzina była nimi zachwycona, ale cóż o gustach (kulinarnych) się nie dyskutuje...

Zajadam je z różnymi przetworami na słodko i na słono.  Są też dobrym dodatkiem do dań warzywnych.




PLACKI BEZGLUTENOWE Z KASZĄ JAGLANĄ

- placki mają bardzo zwartą strukturę, jeśli chcesz, aby były delikatniejsze to możesz dodać do nich jajko lub dwa:)

1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
3 łyżki mąki z ciecierzycy
3 łyżki mąki owsianej (z przekreślonym kłosem)
2 łyżki skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
3 łyżki siemienia lnianego
2 łyżki czarnuszki lub inne ulubione zioła
1 szklanka wody gazowanej lub trochę więcej
szczypta soli himalajskiej i odrobina pieprzu

1. Siemię lniane mielę, przesypuję do miseczki i zalewam szklanką wody gazowanej. Odstawiam na chwilę, aby napęczniało.

2. Miksuję kaszę z mąkami i siemieniem na gładką masę. Jeśli jest bardzo gęsta to dolewam jeszcze odrobinę wody gazowanej, tak aby miała konsystencję gęstej śmietany.  Przekładam do miski i doprawiam solą, pieprzem i czarnuszką.

3. Smażę na oleju kokosowym. Po usmażeniu każdy placek odsączam na papierowym ręczniku.

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

TARTELETKI Z MUSEM Z MASŁA ORZECHOWEGO

Zdrowe słodycze na surowo przepełnione są składnikami odżywczymi, dlatego co jakiś czas będą pojawiały się na blogu desery i ciasta bez pieczenia.

Te orzechowe babeczki są pyszne i pełne smaku. Jeśli chcecie uzyskać delikatniejszy krem to zamiast twardego tofu użyjcie jedwabistego.




TARTELETKI Z MUSEM Z MASŁA ORZECHOWEGO
- przepis (z moją interpretacją) pochodzi z książki: "Nowoczesne zasady odżywiania. Przepisy mistrzów". Leanne Campbell
- do wylepiania tarteletek używam formy do pieczenia muffinek
- jeśli chcecie uzyskać krem o delikatniejszej konsystencji to do przygotowania go użyjcie tofu jedwabistego

12 daktyli ekologicznych namoczonych na 15 minut w letniej wodzie
10 suszonych śliwek ekologicznych
1/2 szklanki ziaren słonecznika
2/3 twardego tofu
4 łyżki kremowego masła orzechowego
4 łyżki syropu klonowego
łyżka oleju kokosowego

1. Daktyle odsączone z wody, śliwki i ziarna słonecznika miksuję na jednolitą masę w robocie kuchennym.

2. Blaszkę na muffinki delikatnie smaruję olejem kokosowym co ułatwia mi wyjęcie z niej tarteletek.
Wypełniam delikatnie wgłębienia powstałym ciastem starając się nie dociskać zbyt mocno do ścianek blachy. 

3. Gotowe tarteletki wykładam na wyłożony pergaminem  talerz.

4 W robocie kuchennym miksuję: tofu, masło orzechowe i syrop klonowy.

5. Przekładam krem do wyciskarki z otworem w kształcie gwiazdki i dekoruję nim babeczki (można nałożyć krem łyżeczką).

6. Babeczki chłodzę przed podaniem w lodówce przez 5 godzin lub podaję bezpośrednio po zrobieniu.