czwartek, 29 maja 2014

KWIATY CUKINII /FIORI DI ZUCCHINE/

Mieszkam chwilowo we Włoszech. Chwila ta niestety nie będzie trwała tak długo, jakbym tego chciała.
Staram się jeść wszystko, na co tutaj akurat jest sezon: melony, morele, zielony groszek i kwiaty cukinii. Na pierwszy raz zdecydowałam się przygotować wersję najprostszą. Kwiaty z patelni w panierce, choć nie pamiętam już kiedy panierka gościła na naszym stole.
Kwiaty są przepiękne i bardzo chętnie ustawiłabym je w wazonie.
Jeśli macie w ogrodzie warzywnym takie kwiaty, to zdecydowanie warto zerwać kilka i przyrządzić z nich coś pysznego.


Przepiękny bukiet, aż szkoda go jeść.

Kompozycja mojej córeczki:)



KWIATY CUKINII /FIORI DI ZUCCHINE/

8 kwiatów cukinii
mleko roślinne kilkla łyżek
bułka tarta pełnoziarnista
sól
oregano
olej kokosowy do smażenia

1. Kwiaty dokładnie umyłam i osuszyłam papierowym ręcznikiem.

2. Mleko wymieszałam z solą i oregano (do smaku).

3. Każdy kwiat dokładnie obtoczyłam w mleku i bułce.

4. Usmażyłam na oleju kokosowym i odsączyłam dokładnie z tłuszczu na ręczniku papierowym. Kwiaty smażą się bardzo szybko.

SĄ PYSZNE!!!

piątek, 23 maja 2014

PROSTY I SZYBKI SOS - PODSTAWOWY

Kiedy słońce pięknie świeci, to nie chce mi się zbyt dużo czasu spędzać w kuchni. Przygotowuję wtedy prosty sos - bazę, do którego można na drugi dzień dodać inne warzywa (upieczone, albo grillowane). Używam świeżych pomidorów, aromatycznego czosnku oraz cukinii i cebulki. Smak warto podkręcić listkami bazylii. Możecie zrobić podwójną porcję  i zamknąć go w słoiku. U mnie dzisiaj z makaronem z brązowego ryżu.




PROSTY I SZYBKI SOS - PODSTAWOWY
4 ząbki czosnku
1 duża cebula
1 mała cukinia
3 duże pomidory
garść listków bazylii
olej kokosowy 
sól 
pieprz

1. Najpierw sparzam pomidory. Skórkę nacinam i zalewam je wrzątkiem na 10 minut. Po tym czasie zdejmuje skórę i pomidory kroję w kostkę.

2. Czosnek kroję w plasterki, a cebulkę w drobną kostkę. Przesmażam na oleju kokosowym.

3.Cukinię obieram ze skórki (można jej nie obierać, tylko bardzo dobrze umyć) i kroję w drobną kostkę. Dodaję do czosnku i cebulki. Smażę 2 minuty i dodaję pomidory i pół szklanki wody.

4. Warzywa duszę, aż będą miękkie. Na koniec solę, dodaję odrobinę pieprzu oraz garść listków bazylii.

5. Podaję z makaronem z brązowego ryżu lub z brązowym ryżem. Na koniec dekoruję czarnym sezamem lub czarnuszką.

poniedziałek, 19 maja 2014

CIASTKA ORZECHOWO - MIGDAŁOWE


Ciasteczka migdałowe, które znalazłam TUTAJ natchnęły mnie do zrobienia własnej wersji. Bardzo lubię połączenie mąki migdałowej z orzechami laskowymi. Ciastka mają wtedy idealny smak. 




CIASTKA ORZECHOWO - MIGDAŁOWE

150 g migdałów
150 g orzechów laskowych
2 łyżki ksylitolu (lub takiego słodu jakiego używacie)
2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
3 łyżki oleju kokosowego
po pół kubka: daktyli, rodzynek, goji, orzechów włoskich, nerkowców

Migdały, orzechy i ksylitol mielę razem na mąkę w thermomiksie. Przesypuję do miski i dodaję proszek do pieczenia, 3 łyżki oleju kokosowego.
Daktyle kroję w plasterki, orzechy siekam. Wszystkie bakalie dosypuję do miski z resztą składników i krótko wyrabiam ręką.
Formuję kulki i układam je na blaszce wyłożonej pergaminem, a potem spłaszczam ręką ( tak, aby wyglądały jak ciasteczka). Piekę w 180C przez 10 minut. Wasz czas pieczenia może się różnić od mojego. Powinny być lekko zrumienione. Wyszło mi 20 niewielkich ciasteczek.

sobota, 17 maja 2014

VEGA - BAR WEGAŃSKI WE WROCŁAWIU

Postanowiłam stworzyć subiektywny PRZEWODNIK WROCŁAWSKICH KNAJPEK w których można zjeść zdrowo, pysznie, często bezglutenowo i  bez mięsa. Na pierwszy ogień, a w zasadzie na widelec wzięłam bar wegański Vega, który mieści się na Rynku 27a. TUTAJ możecie poczytać o wydarzeniach, które się tam odbywają. 
Po mojej przeprowadzce do Wrocławia, był to jedyny bar, gdzie pędziłam na obiad, jak akurat byłam w mieście. Po kilku latach zaprzyjaźniania się z Wrocławiem odkryłam już kilka takich ciekawych miejsc. Będę je odwiedzać i raz w miesiącu opisywać.
Wega przeszła metamorfozę i odmieniła się w cudowny sposób. Myślę, że warto przyjść tu na śniadanko lub obiad. Wnętrze jest przestronne. W kątach ustawione są kanapy, które zachęcają, aby usiąść na dłuższe spotkanie z przyjaciółką:)
Zjecie tu śniadanie, pyszne zupy, zapiekanki, placki, kotlety, zrazy, naleśniki, sałatki - wszystko wegańskie i bardzo pyszne. Na deser też się coś znajdzie:)
W starej Vedze, tej sprzed remontu udało mi się dwa razy kupić coś ciekawego do czytania. Mam nadzieję, że i ta doczeka się półki z książkami.




Obok stołu, przy którym może usiąść kilka osób znajduje się duże lustro.



Jedna ze ścian ozdobiona jest drzwiczkami ze starych meblościanek z epoki PRLu. Super pomysł.










czwartek, 15 maja 2014

TALERZE MAKROBIOTYCZNE

Makrobiotyka zaleca stosowanie pożywienia nieprzetworzonego i pochodzącego z określonego regionu. Gotowanie z  produktów, jakie właśnie w danym czasie zrodziła ziemia. Wielu z nas cieszy się dobrym zdrowiem. Nigdy nie jesteśmy zmęczeni, mamy dobry apetyt, dobrze śpimy, nasza pamięć jest doskonała, zawsze jesteśmy spokojni i zrównoważeni... Jeśli odnalazłeś się w tym co napisałam, to jesteś zdrowym człowiekiem:)
Jeżeli jednak jesteś ciągle zmęczony, boli cię głowa, czujesz napięcia, uciski, dopadły cię już choroby krwi, to najwyższa pora usłyszeć delikatne pukanie i wołanie twojego organizmu, aby zatrzymać się na chwilkę i pomyśleć o paliwie jakiego sobie dostarczamy. Co jesz? Czy to cię wzmacnia i daje ci energię do życia, czy raczej osłabia? Czy jedynym pożywieniem (a raczej śmieciowym jedzeniem) jest kawa za kawą, zagryzana ciastkiem lub batonem...
Nasza cywilizacja zmienia cię w chemicznego robota. Prawie wszystko co kupujemy ma długą listę E w składzie. Wszystkie te pakowane, sztuczne i syntetyczne produkty, które mają czasem 5 lat przydatności do spożycia nie budują życia. Syntetyczne smaki, chemiczne dodatki, jedzenie, które kilka lat czeka na ciebie w foliowej torebce - nie ma NIC wspólnego ze zdrowiem. Trafia do twojego organizmu, atakuje komórki i zaczyna zmieniać ich funkcjonowanie.

Przedstawiam dzisiaj dwa talerze makrobiotyczne, które przygotowywała Pani Bożena Ryszawska. Prawdziwa uczta smaków , zapachów i ZDROWIA:







Jak zrobić tempeh z kiszoną kapusta??? Bardzo prosto:

1 tempeh (ja kupuję swój w hali targowej Tęcza (Wrocław) na stoisku ze zdrową żywnością)
1/2 kg kapusty kiszonej
kawałek białej kapusty
1 cebula
olej kokosowy
musztarda
sos sojowy

Cebulkę kroję w kostkę i podsmażam na oleju kokosowym, dodaję pokrojoną kapustę kiszoną (jeżeli jest bardzo kwaśna to można ją wypłukać), oraz pokrojoną białą kapustę. Wszystko duszę razem do miękkości.
Tempeh kroję w niewielką kostkę i dodaję do kapusty. Na koniec doprawiam sosem sojowym i musztardą.

Tempeh jest robiony z soi poddanej fermentacji z bakteriami rhizopus. Proces fermentacji sprawia, że soja staje się lekkostrawna.


Jak przygotować arame z cebulą? Też niezwykle prosto:

garść wodorostów arame
2 duże cebule
kilka migdałów
olej kokosowy

Arame namaczam przez 20 minut w ciepłej wodzie. Cebulę kroję w piórka i smażę na oleju kokosowym. Dodaję odsączone arame i duszę jeszcze 15 minut. Doprawiam sosem sojowym i posypuję migdałami, które wcześniej siekam i podprażam na suchej patelni.

Wodorosty arame mają czarny kolor. Zawierają niekaloryczny cukier naturalny - mannitol. Są bogate w sole mineralne, jedząc je wzmacniamy nasze narządy rozrodcze. Zawierają białko, jod i witaminy w tym niezwykle cenną dla osób, które nie jedzą mięsa witaminę B12.

niedziela, 11 maja 2014

GLONY WAKAME Z OGÓRKIEM I MARCHEWKĄ

Prosta i szybka sałatka z glonów wakame. Zjadając te brązowe wodorosty dostarczamy do naszego organizmu fukoksantynę, która przyczynia się do utraty wagi. Jeśli to nie przekonuje Was do ich spróbowania to może zachęcająca będzie informacja, że są one kopalnią wapnia i żelaza oraz witaminy A i C.



GLONY WAKAME Z OGÓRKIEM I MARCHEWKĄ

1 garść suchych glonów wakame
2 duże ogórki
1 duża marchewka
sól
czarny sezam
olej sezamowy

Glony wkładam do miski i zalewam gorącą wodą. Po 10 minutach powinny już być napęczniałe. Wylewam je wtedy na sito i przepłukuję. Osuszam i kroję na paski. Ogórka myję bardzo dokładnie pozostawiając na nim skórkę i kroję w paski. Marchewkę obieram i kroję w paski, a potem mieszam z ogórkiem i odrobiną soli. Po chwili odlewam wodę z ogórka i marchewki i dodaję glony, sezam i olej sezamowy do smaku. Sprawdzam czy sałatka jest odpowiednio słona. 
Jeśli chcę ją urozmaicić dodaję pomarańczę pokrojoną na niewielkie kawałki.
Przed podaniem schładzam w lodówce.

wtorek, 6 maja 2014

ZUPA ZIEMNIACZANA Z CZERWONĄ SOCZEWICĄ

Zupę ziemniaczaną robię wtedy, gdy mam mało czasu na gotowanie, a chcę zjeść coś pysznego i treściwego. 


 ZUPA ZIEMNIACZANA Z CZERWONĄ SOCZEWICĄ

8 ziemniaków
5 ząbków czosnku
1 cebula
1/2 szklanki czerwonej soczewicy
olej kokosowy
majeranek (dużo) - u mnie 3 łyżki
duża szczypta kurkumy
sól
pieprz

Ziemniaki obieram i kroję w kostkę. Czosnek w plasterki, a cebulę w kostkę. Ziemniaki, czosnek, cebulę i kurkumę przesmażam szybko na łyżce olejku kokosowego i zalewam wodą (wlewam jej tyle, żeby powstała gęsta zupa). Gotuję 10 minut i dokładam opłukaną soczewicę. Gdy ziemniaki się rozpadają i soczewica jest miękka przyprawiam solą i pieprzem. Jeśli jest taka potrzeba to dolewam jeszcze trochę wody. Podaję z dużą porcją natki.

poniedziałek, 5 maja 2014

CIASTO MARCHEWKOWE BEZGLUTENOWE


Ciasta marchewkowe cieszą się w naszym domu wielkim uznaniem. Jest to jedno z ulubionych ciast naszych dzieci (całej trójki - co zdarza się naprawdę rzadko). Przepis znalazłam: TUTAJ i zrobiłam z małymi modyfikacjami. Jest pyszne i wilgotne. Długo zachowuje świeżość.








1 szklanka mąki gryczanej
1 szklanka migdałów - zmieliłam je w thermomiksie na mąkę
1/2 szklanki cukru brzozowego (ksylitolu)
1 szklanka tartej marchewki - też zmieliłam w thermomiksie - zużyłam 3 duże marchewki
1 łyżeczka cynamonu
starta skórka z 1 cytryny
1 łyżeczka sody
1/3 szklanki oleju
1 łyżka octu balsamicznego
1/2 szklanki mleka roślinnego (u mnie ryżowego)

Najpierw wymieszałam w jednej misce wszystkie suche składniki. W drugiej wszystkie mokre i te suche przesypałam do mokrych. Wymieszałam wszystko razem i tak jak właścicielka przepisu piekłam przez 35 minut w 180C. Pierwsze 10 minut na termoobiegu.

sobota, 3 maja 2014

PESTO Z NERKOWCÓW, CZOSNKU NIEDŹWIEDZIEGO I NATKI

Kolejne pesto, którego głównym składnikiem jest DUŻY pęczek natki pietruszki. Przepyszne. U mnie zjadane z chlebkiem jaglanym.



PESTO Z NERKOWCÓW, CZOSNKU NIEDŹWIEDZIEGO I NATKI PIETRUSZKI

1/2 szklanki nerkowców
1 pęczek natki pietruszki
2 liście czosnku niedźwiedziego (bez łodyżek)
1/2 słoika suszonych pomidorów razem z oliwą
3 duże ząbki czosnku
2 łyżki soku z cytryny
sól
pieprz

Wszystkie składniki miksuję na pesto. Na koniec dodaję sól i pieprz.