MAŁO ZNANY ALE BARDZO ZDROWY KAROB
Karob to pyszny, lekko słodki zamiennik kakao. Skrywa się pod rożnymi nazwami: szrańczyn strąkowy, chleb świętojański, ceratonia i karob - nazwa najlepiej znana i używana w przemyśle spożywczym.
Karob zwany jest także "chlebem świętego Jana"- chodzi tu o biblijnego Jana Chrzciciela, który jak czytamy w Nowym Testamencie, w Ewangelii Świętego Marka żywił się szarańczą ( z greckiego akris oznacza szarańczę) - historia głosi, że tak naprawdę Jan zajadał strąki szarańczynu, a nie owady.
W czasach starożytnych nasiona drzewa świętojańskiego były jednostką wagi, ponieważ ważyły niemal zawsze tyle samo (ok. 200mg). To od ich nazwy pochodzi używana do dzisiejszych czasów miara: karat (z greckiego keration to karob).
Sprowadzamy go z krajów śródziemnomorskich (Grecja, Sycylia i Cypr), oraz z Azji. Rośnie tam jako wiecznie zielone drzewo. Od niedawna stał się dość popularny, ponieważ nie alergizuje i w przeciwieństwie do kakao nie zawiera kofeiny oraz teobrominy.
Poznajmy jego mocne strony:
- reguluje pracę jelit, pomaga w leczeniu biegunki, ma właściwości zagęszczające, mogą go stosować dzieci i dorośli, posiada tez właściwości antyrefluksowe
- zawiera mniej tłuszczu niż kakao, dlatego wszyscy, którzy się odchudzają chętnie dodają go do potraw
- stosowany jest do leczenia kaszlu, ponieważ ma właściwości wykrztuśne (można przygotować z niego syrop)
- jest rośliną bardzo zdrową, stanowi bogate źródło witamin z grupy B: B1, B2 i B3, zawiera także witaminę A, E i D , jest źródłem cennych pierwiastków: magnezu, żelaza, wapnia i fosforu (wykorzystywany jest w walce z osteoporozą), oraz niezwykle istotne dla organizmu: mangan, bar, miedź i nikiel
- zawiera kwas galusowy, który działa antyseptycznie, przeciwzapalnie i ściągająco
- obniża poziom cholesterolu we krwi
W sklepach ze zdrową żywnością znajdziemy kilka karobowych produktów: najpopularniejszy i wszędzie dostępny karob w proszku, melasę karobową, krem karobowy. Czasem można też spotkać czekoladki oraz cukierki karobowe.
Dzisiejszy przepis zawiera aż 4 kopiaste łyżki karobu i ani grama cukru. To ciasto, które wykonacie w 5 minut (trzeba tylko odpowiednio wcześniej namoczyć daktyle).
CIASTO KAROBOWO - BANANOWE
- blaszka 18x20 cm wyłożona papierem do pieczenia
SPÓD CIASTA:
1/2 szklanki daktyli namoczonych na godzinę w ciepłej wodzie i odsączonych na sicie
2 łyżki karobu
1/2 szklanki nerkowców
1/2 szklanki orzechów włoskich
szczypta soli himalajskiej
Wszystkie składniki miksuję przez chwilę, ale nie za długo. Powstałą masą wykładam równomiernie blaszkę.
KREM BANANOWY:
1/2 szklanki masła migdałowego, orzechowego lub słonecznikowego
3 małe banany
2 łyżki karobu
1 duża łyżka oleju kokosowego tłoczonego na zimno
Wszystkie składniki miksuję na jednolity krem. Układam go na spodzie i dokładnie wyrównuję. Ciasto wkładam na godzinę do lodówki.
Karob to moje niedawne odkrycie. Podchodziłam dość sceptycznie ale moje obawy okazały się niesłuszne. A w deserze z awokado i bananem jest po prostu obłędny! Zachęcam Cię do zajrzenia do bloga Kcalmara, znajdziesz tam masę inspiracji :)
OdpowiedzUsuńWitaj😊 Chętnie zajrzę na Twoją stronę.
UsuńWitaj😊 Chętnie zajrzę na Twoją stronę.
UsuńOstatnio w mojej kuchni kroluje karob. Ciasto zdecydowanie do wyprobowania. A skladniki bardzo zachecaja do pieczenia:-).
OdpowiedzUsuńMaria ja miałam długą drogę do tego aby zaakceptować w kuchni karob. Zdecydowanie królowało w niej kakao.
UsuńMaria ja miałam długą drogę do tego aby zaakceptować w kuchni karob. Zdecydowanie królowało w niej kakao.
Usuń