Marchewka kojarzy nam się z sokiem i z zupą, bo w każdej mojej zupie nie może jej zabraknąć. Pokaże ją dzisiaj w całkiem nowej roli. Jest głównym składnikiem pysznego warzywnego krakersa.
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju płaskie chlebki, a ten jest wyjątkowy, przynajmniej dla mnie. Ma lekko słodki smak, który doskonale harmonizuje się z pastami warzywnymi i kiszonym ogórkiem.
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju płaskie chlebki, a ten jest wyjątkowy, przynajmniej dla mnie. Ma lekko słodki smak, który doskonale harmonizuje się z pastami warzywnymi i kiszonym ogórkiem.
Na blogu znajdziecie już kilka przepisów na "pieczywo" tego rodzaju, tutaj jest moja słodka wersja krakersa zmieniającego życie, oraz jego wersja podstawowa.
Krakers warzywny jest bardzo prosty, możecie upiec go z samej marchewki i pominąć batata , a zamiast selera naciowego dodać inne soczyste warzywo.
Ciekawa jestem czy będzie Wam smakował tak bardzo jak naszej rodzinie?
KRAKERS WARZYWNY
W tym przepisie możecie użyć samej marchewki lub marchewki i batatów, wtedy krakers będzie słodszy.
100g batatów obranych i pokrojonych w plastry
400g marchewki obranej i pokrojonej w plastry
2 łodygi selera naciowego pokrojone w plastry
1 duży ząbek czosnku
100g siemienia lnianego
100g sezamu niełuskanego
1 łyżeczka soli himalajskiej
1 łyżka oliwy z oliwek lub oleju kokosowego
czarnuszka do posypania po wierzchu
1. Wszystkie składniki miksuję i odstawiam na pół godziny.
2. Dużą blachę, tą z piekarnika wykładam papierem do pieczenia i smaruję delikatnie oliwą (nie pomijajcie smarowania, bo dzięki oliwie krakers łatwo odklei się od papieru) rozkładam na niej ciasto. Rękami formuję cienki krakers (zajmuje prawie całą blachę) i posypuję czarnuszką (można posypać swoimi ulubionymi ziołami).
3. Piekę w 180C przez 40 minut, albo do zbrązowienia. Chlebek najlepiej smakuje jak jest dobrze przypieczony. Po upieczeniu kroję na kwadraty.
Jeśli po 40 minutach krakers nie będzie chrupiący to warto przekręcić go na drugą stronę i jeszcze chwilkę podpiec.
Wygląda pysznie, mniam.....:)
OdpowiedzUsuńI tak smakuje. Zachęcam do zrobienia i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń