niedziela, 2 października 2016

ZUPA ZIEMNIACZANA Z KOMOSĄ RYŻOWĄ I CZERWONĄ SOCZEWICĄ

Nareszcie nastała moja ukochana jesień i każdego dnia mogę delektować się smakiem ciepłych, gotowanych posiłków. Najbardziej lubię gęste zupy, w których łyżka aż stoi od ilości dodanych składników.


Przez kilka kolejnych miesięcy będę raz w tygodniu publikować przepis na zupę i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć i stworzyć wiele ciekawych i pysznych receptur. 



Przeszukam wiele książek, zainspiruję się kuchnią francuską, włoską, hiszpańską, węgierską i mam nadzieję wieloma innymi po to, aby odnaleźć nowe smaki i nie zamykać się tylko w kręgu pomidorowej, ogórkowej, kalafiorowej...


Nie znaczy to, że nie lubię polskich zup...uwielbiam je, ale przyszedł czas na zmiany, na coś nowego. 

Wraz z jesienią i z całą przywdziewającą cudne kolory przyrodą pragnę odnaleźć barwy i nowe smaki na talerzu oraz w ogromnym garnku z rozgrzewającą zupą - do czego i Was gorąco zachęcam.


ZUPA ZIEMNIACZANA Z KOMOSĄ RYŻOWĄ I CZERWONĄ SOCZEWICĄ
- zapraszam też na jedną z moich ulubionych zup z czerwona soczewicą - recepturę znajdziecie tutaj.
 
5 ziemniaków pokrojonych w drobną kostkę
3/4 szklanki czerwonej soczewicy dobrze wypłukanej
1/2 szklanki komosy ryżowej dobrze wypłukanej
4 łyżki dobrej jakości przecieru pomidorowego
3-4 łyżki oliwy z oliwek
2 małe marchewki starte na dużych oczkach tarki
1 duża pietruszka starta na dużych oczkach tarki
1 cebulka pokrojona w bardzo drobną kostkę
3-4 ząbki czosnku bardzo drobno posiekane
1 łyżeczka czubrycy czerwonej 
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka słodkiej papryki
sól

1. W garnku z grubym dnem rozgrzewam oliwę z oliwek i podsmażam ziemniaki, cebulę, marchewkę i pietruszkę. Dodaję przyprawy i przecier pomidorowy.

2. Wlewam wodę, tyle, aby warzywa były przykryte i gotuję 10 minut. Dodaję soczewicę i komosę ryżową, dolewam 2-3 szklanki wody (ilość wody zależy od tego jak gęstą chcemy uzyskać zupę) i gotuję do miękkości. Na końcu dodaję sól i doprawiam do smaku wcześniej użytymi ziołami oraz czosnkiem.

3. Zupę podaję z dużą ilością natki pietruszki, ze szczypiorkiem lub kolendrą.

9 komentarzy:

  1. Super, czekam na "zupowe" przepisy. Uwielbiam zupki, właśnie kupiłam sobie termos aby zabierać ze sobą gorącą i aromatyczną zupę do pracy :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu zapraszam do zaglądania. Pojawi się sporo pysznych i rozgrzewających zup które będą cudownym akcentem podczas pracy😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu zapraszam do zaglądania. Pojawi się sporo pysznych i rozgrzewających zup które będą cudownym akcentem podczas pracy😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Edytko a komose czym mogłabym zastąpić? Dominika 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodaj 4 lub 5 łyżek kaszy jaglanej lub brązowego ryżu. Może być też pęczak jeśli lubisz. Ryż brązowy najlepiej dodać w 1 etapie robienia zupy.

      Usuń
    2. Dodaj 4 lub 5 łyżek kaszy jaglanej lub brązowego ryżu. Może być też pęczak jeśli lubisz. Ryż brązowy najlepiej dodać w 1 etapie robienia zupy.

      Usuń
  5. Zupa wypróbowana, wyszła świetna. Smakowała też Teściom, których zachęcam do przejścia na dietę roślinną, choć opornie to idzie.
    To od zup zaczęłam gotowanie wg przepisów z Twojego bloga - najpierw była buraczana z fasolką mung, później ta i leczo, w kolejce czeka zupa z czerwonej soczewicy. Najbardziej lubię zupy gęste, zawiesiste, pożywne.
    Cieszę się, że planujesz zamieszczanie kolejnych przepisów z zupami. Już na nie czekam. ;-))
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Monika ja też uwielbiam zupy. Przez ostatnie 6 tygodni powstało wiele nowych receptur.Jak tylko czas pozwoli będę się nimi dzieliła pamietając że czekasz 😊😊😊 Dobrego dnia 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Monika ja też uwielbiam zupy. Przez ostatnie 6 tygodni powstało wiele nowych receptur.Jak tylko czas pozwoli będę się nimi dzieliła pamietając że czekasz 😊😊😊 Dobrego dnia 😊

    OdpowiedzUsuń