wtorek, 14 marca 2017

KRAKERS OWSIANY Z PESTKAMI SŁONECZNIKA I CHIA

Dwa proste składniki - płatki owsiane i chia stworzyły bardzo fajny zastępnik chleba. 

Owsiany krakers doskonale nadaje się do tego, aby przygotować z niego śniadanie lub przekąskę do pracy. 

Możecie zaszaleć i doprawić go tak jak chcecie - jest bardzo neutralny w smaku i przyjmie każdą przyprawę. 

Moja wersja jest z czerwoną czubrycą, ale doskonale sprawdzi się tutaj czosnek niedźwiedzi, kumin albo czarnuszka.


Prawie cała nasza rodzina uwielbia płatki owsiane, często jadamy owsiankę na przemian z kaszą jaglaną, albo komosą ryżową (chociaż akurat za nią nie przepadają moje dzieci, dlatego występuje ona tylko jako dodatek do innych kasz).

Pamiętajmy, aby jeść płatki owsiane pełnoziarniste - w zarodku oraz w bielmie ziaren owsa skrywa się bardzo dużo cennej dla nas witaminy E. Są też one dobrym źródłem białka. Zawierają najwięcej tłuszczu spośród wszystkich zbóż, w tym kwasu linolowego bardzo cennego dla naszego organizmu. Bogate są też w biotynę - rzadko spotykany składnik.


Można mielić je na mąkę (tak jak w naszym krakersie), przygotować z nich pyszne batony (i już mamy zdrową przekąskę do szkoły lub pracy), albo upiec pyszną szarlotkę owsianą (hit na blogu).
Płatki owsiane błyskawiczne smakują bardzo ubogo i są pozbawione niemal wszystkich składników odżywczych, dlatego omijajmy je na sklepowych półkach. 

Sięgajmy po te pełnoziarniste.

Jednak gdy mamy celiakię, albo nietolerancję na gluten to kupujmy płatki certyfikowane od zaufanych producentów z symbolem przekreślonego kłosa na opakowaniu.


KRAKERS OWSIANY Z PESTKAMI SŁONECZNIKA I CHIA
- jeśli chcecie mieć pewność, że krakers będzie bez glutenu użyjcie koniecznie certyfikowanych płatków owsianych z symbolem przekreślonego kłosa na opakowaniu

250g płatków owsianych górskich 
250 ml mleka roślinnego albo lekko ciepłej wody
30g chia
2-3 łyżki oleju kokosowego lub oleju z pestek winogron
3 łyżki pestek słonecznika
1 płaska łyżeczka soli
ulubione zioła jako dodatek

1. Piekarnik rozgrzewam do 180C a blachę z zestawu piekarnika wykładam papierem do pieczenia i smaruję ją delikatnie olejem kokosowym.

2. Wszystkie składniki oprócz pestek słonecznika wkładam do kielicha maszyny miksującej i blenduję (powstała masa jest bardzo gęsta)

3. Po zmiksowaniu przekładam masę do miski, dodaję pestki słonecznika i wrabiam je dłonią w ciasto.

4. Ciasto rozkładam na blaszce, dociskając je dłonią zwilżoną w ciepłej wodzie. Im cieniej rozprowadzę ciasto, tym bardziej chrupiący będzie krakers.

5. Krakers piekę 20 minut z jednej strony. Po tym czasie przekręcam go szybkim ruchem na drugą stronę, usuwam papier i dopiekam do odpowiedniej chrupkości (zazwyczaj 20 minut).

6. Krakers traktuję jak chleb i zjadamy go z warzywnymi pastami. Jest też doskonałym dodatkiem do warzywnych zup i bulionów.

7 komentarzy:

  1. ciekawe, nigdy nie robiłam krakersów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja robie podobnie moje chlebki norweskie ale nie miksuje płatków tylko czekam 10 min aż wchłona wode i rozmiękną, składniki te same, tudzież pieczenie ok 25 min.
    Jak mi się chce krakersów to robie z mąki owsianej. Wspaniały masz blog; wiele z niego korzystam. Dziekuje ci bardzo!!
    A teraz czekam na wasza książkę z Beatą "Alkaliczne gotowanie" na pewno będzie bardzo pomocna w utrzymaniu sie na właściwym kierunku i ścieżce alkalicznej. Ada

    OdpowiedzUsuń
  3. Ada następnym razem robiąc te krakersy wypróbuję Twój sposób. Książka już jest w przedsprzedaży w Empiku ☺ I na pewno pomoże utrzymać się na właściwej ścieżce. Zapraszam też na wyjazd do Świeradowa który odbędzie się już w maju. Pozdrawiam ciepło. Edyta

    OdpowiedzUsuń
  4. Ada następnym razem robiąc te krakersy wypróbuję Twój sposób. Książka już jest w przedsprzedaży w Empiku ☺ I na pewno pomoże utrzymać się na właściwej ścieżce. Zapraszam też na wyjazd do Świeradowa który odbędzie się już w maju. Pozdrawiam ciepło. Edyta

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszny ten krakers.Ja dodałam rozmaryn i czarnuszkę. Nie wiem czy dobrze zrozumialam z tym pieczeniem - ja pieklam z 2 stron na papierze wysmarowanym olejem kokosowym i wyszlo mocno chrupiące. Jak przechowywać, żeby zachować tą chrupkość? Pewnie w pudełku blaszanym... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń