NAJLEPSZE WITARIAŃSKIE CZEKOLADOWE BROWNIE

Coraz bardziej wciąga mnie tworzenie zdrowych, surowych słodyczy. Staram się nie dodawać do nich syropu klonowego, ani tego z agawy, aby nie pakować do ciasta dodatkowego cukru. Na szczęście mam ogromne wsparcie w rodzinie, ponieważ wszystkim smakują one bardzo i ciągle proszą o nowe receptury.

Staram się stawać na wysokości zadania i tworzę: tu sypnę trochę pestek i orzechów, dodam daktyli, surowego kakao, niełuskanego sezamu...i wiem, że zjadamy wszystko co najlepsze, najzdrowsze i najpyszniejsze.

Pomimo kapryśnej pogody, która jednego dnia przynosi nam deszcz, a drugiego zasypuje nas białym dywanem, czuć już w powietrzu wiosnę. Na działce wyrósł szczaw, więc pierwsza zielona zupa już za chwilę zagości na naszym stole. Czas posadzić czosnek i zaplanować jak będą wyglądały grządki. 

Ciekawa jestem czy tak jak ja lubicie grzebać się w ziemi?

Odkąd mam ogródek to z jeszcze większym szacunkiem przyglądam się pracy rolników, w szczególności tych, którym chce się uprawiać warzywa i owoce bez chemii. I bardzo mnie cieszy, że jest takich osób coraz więcej. Odpowiadają oni na potrzeby ludzi szukających zdrowej, organicznej żywności. 

NAJLEPSZE WITARIAŃSKIE CZEKOLADOWE BROWNIE 
- blaszka 15x20cm

- jeśli macie twarde daktyle, to namoczcie je na 20 minut w ciepłej wodzie, a potem odsączcie na sicie
-zamiast nerkowców możecie użyć swoich ulubionych orzechów
- zamiast kakao możecie użyć karobu

1 szklanka nerkowców

1 szklanka pestek słonecznika

2 szklanki daktyli Medjool

1/2 szklanki kakao (najlepiej surowego)

1 łyżeczka pasty waniliowej (opcja)

1 łyżeczka kurkumy
1 łyżka soku z limonki
skórka otarta z 1/2 limonki dodana po zmiksowaniu wszystkich składników (opcjonalnie) 

Wszystkie składniki miksuję do odpowiedniej konsystencji (czasem miksuję je na gładszą masę, a czasem zostawiam większe kawałki orzechów). Przekładam do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiam na 2-3 godziny do lodówki.